FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie    Rejestracja   Profil   Zaloguj 
Forum www.swiatciekawostek.fora.pl Strona Główna
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości


Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Nowy Temat   Odpowiedz OPOWIADANIA ZAWIESZONE <- Forum www.swiatciekawostek.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
fafunia87
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:28, 22 Gru 2010 Powrót do góry

anetko dziękuję za komcia Smile
Aleks wykorzystał sytuacje i pocałował Sonię, sposób to on niezły wymyślił, no i nie oberwał a to najważniejsze
mój styl pisania? nic szczególnego, zwykłe bazgroły Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
fafunia87
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:15, 16 Sty 2011 Powrót do góry

Rozdział 4

Przez pierwszy tydzień siostry całą swoją energię poświęciły na zwiedzenie kraju. W każdy dzień wybierały jedno miasto, jechały do niego i spędzały na jego zwiedzaniu cały dzień. Przez jeden tydzień zwiedziły, takie miasta jak: Mexico City, Cancun, Monterrey, Guadelajara, La Paz, Veracruz. Natomiast Acapulco, w którym mieszkają podczas wakacji zostawiły sobie na koniec, mając nadzieję, że spotkają znanych ludzi i uda im się z nimi porozmawiać. Przez pierwszy tydzień Emma zdążyła zrobić więcej zdjęć niż przez pół roku. Chciała wszystko uwiecznić, każdy zakamarek zwiedzanego miasta, aby w przyszłości mogły przypomnieć sobie ten wyjazd. A co innego jest lepsze niż zdjęcia? Hmmmm…, może kamera? Victoria i Sonia podczas robienia zdjęć przez brązowowłosą mogły się powygłupiać. Na każdym zdjęciu miały inną minę, na jednym się uśmiechały, aby na następnym pokazać języki. Coś czuję, że te zdjęcia będą cudowną i niezapomnianą pamiątką.

Po tygodniu zwiedzania dziewczyny stwierdziły, że muszą nabrać koloru. Trochę się zarumienić, ale nie sparzyć, gdyż całych wakacji nie chcą spędzić w hotelu ukrywając się przed słońcem. Postanowiły pojechać na plażę i wylegiwać się na niej przez pół dnia a drugie pół przeznaczyć na kąpiel w morzu. Kąpiele ochłodzą siostrom ciałka, a także pomogą w równym opaleniu.
Umówiły się na godzinę dziesiątą na holu przed swoimi pokojami. Szykowanie nie zajęło im dużo czasu, gdyż na plażę nie musiały się stroić. Nie potrzebowały makijażu, układania włosów ani prasowania ciuchów. Wystarczyło tylko założyć strój kąpielowy, włosy spiąć w kitkę i zabrać ze sobą koc oraz olejek do opalania. Wybór olejku zostawiam im Very Happy.
O dziesiątej każda z sióstr była już gotowa i wychodziła na korytarz. Dziewczyny spojrzały się na siebie i każda w tym samym momencie pokazała drugiej rząd białych ząbków. Oczy dwóch z nich zatrzymały się na dłuższą chwilę na stroju czerwono włosej. [link widoczny dla zalogowanych] Był on seksowny, wyzywający. Nie jednemu mężczyźnie zawróciłaby w głowie. Na pewno żaden z nich nie ośmieli się nie spojrzeć na jej zgrabne ciało. Nawet przez chwilę chcieliby potrzymać jej ciało w swoich ramionach. Na chwilę dziewczyny zamurowało, dopiero po chwili odezwała się Sonia.

S: Victorio, co ty na siebie założyłaś – pytała jeszcze w szoku blond włosa.
V: Nie widać? To co mam na sobie nazywa się strój kąpielowy albo bikini – tłumaczyła na spokojnie przyjaciółce, próbując przy tym nie wybuchnąć śmiechem.
S: Nie łap mnie za słówka, wiem co to jest bikini – mówiła oburzona Sonia. Miała dość miny swojej siostry, gdyż ta wiedziała o co jej chodzi. - Po prostu nie mogę uwierzyć, że założyłaś strój, który ci z Emmą kupiłyśmy. Zawsze wolałaś jednoczęściowy, a tu taka niespodzianka. – powiedziała tym razem uśmiechając się i przytulając siostrę do siebie.
V: Wiedziałam, że będzie to dla ciebie szok ale nie myślałam, że taki duży – puściła oczko do Emm.
E: Siostrzyczko, seksownie wyglądasz w tym stroju. Nie jeden mężczyzna zwróci na ciebie uwagę, a szczerze mówiąc jest na co. Ty moja kokietko – nie mogła się powstrzymać aby nie powiedzieć ostatniego zdania. Brązowowłosa cieszyła się, że Victoria odważyła się ta taki krok, tylko zastanawiała się jak jej siostra poradzi sobie ze spojrzeniami rzucanymi w jej stronę.
V: Dajcie spokój, nie jestem małą dziewczynką, abym musiała nosić strój jednoczęściowy. Poza tym jesteśmy na wakacjach, można poszaleć i pokazać trochę ciałka, a to nie znaczy, że od razu jakiś facet na mnie poleci. – Chciała pokazać dziewczynom, że wie jak zwrócić uwagę mężczyzny a także wie, jakie ma ciało i swoje atuty. Dostrzegła je dzięki Aleksowi, który wiedział jak ją podbudować przed wyjazdem.
S: Masz rację, jaki mężczyzna poleci na takie ciało, wiesz może Emm? – przyłożyła palec do brody i udawała, że się zastanawia. - Bo ja myślę, że większość którym podoba się zgrabna, seksowna KOBIETA – mówiła z przekąsem. Zamiast słowa dziewczyna użyła kobieta chcąc dać tym do myślenia Victorii.
E: Dziewczyny przestańcie już, koniec z przedrzeźnianiem jednej przez drugą. Idziemy grzecznie na plażę, teraz – złapała dziewczyny za ręce i pociągnęła w stronę wyjścia.

Kiedy Victoria zdejmowała spodenki, Sonia i Emma patrzyły na nią nie dowierzając własnym oczom. Tak, kazały założyć czerwono włosej strój dwuczęściowy, odkrywający trochę jej ciała, ale nie spodziewały się, że je posłucha. Myślały, że będą musiały ją błagać aby założyła to bikini, a tu proszę taka niespodzianka.

Słońce bardzo mocno grzało, nie dało rady cały czas leżeć na plaży, więc Emm i Victoria poszły popływać, aby się ochłodzić przed poparzeniem. Natomiast trzecia z dziewczyn została na kocu i czytała o Meksyku. Nagle poczuła na sobie krople wody i cień zrobiony przez jakąś osobę. Sonia się zirytowała, zastanawiała się jaki kretyn może zasłaniać jej słońce. Stwierdziła, że zwróci mu uwagę i nie obchodzi jej to, co sobie o niej pomyśli i jak zareaguje na nią. Sonia podeszła do mężczyzny i poklepała go po ramieniu aby się do niej odwrócił. Mężczyzna był wyższy od niej o głowę. Mężczyzna odwrócił się do niej i zapytał o co chodzi, uśmiechając się do niej. Blond włosa, gdy zobaczyła twarz mężczyzny i usłyszała jego głos zapomniała, co chciała mu powiedzieć. Nieznajomy jeszcze raz zapytał się, o co chodzi. Dopiero wtedy Sonia oprzytomniała i przypomniało jej się, co oznacza język w gębie 

S: Przepraszam, czy mógłby się Pan trochę przesunąć bo zasłania mi słońce. – powiedziała łagodnie, uśmiechając się do niego na koniec zdania. W myślach: Cholera, zrobiłam właśnie z siebie kretynkę, taki facet stoi przede mną a ja co, zachowuje się jak idiotka… – z rozmyślań wyrwał ją pewien głos.
W: Nie ma sprawy, już zmykam z twojego słońca i nie zabieram ci go więcej – puścił do niej oczko i już go nie było.
W pierwszej chwili zastanawiał się, co od niego chce ta dziewczyna. Dziwił się, że miała odwagę poklepać go po ramieniu ale przecież skąd miała wiedzieć kim jest, skoro stał tyłem do niej. Po odejściu od nieznajomej, przez głowę Williama zaczęły przebiegać różne myśli: jaka piękna kobieta, taka śliczna, zgrabna. Po chwili William popukał się po głowie, aby skarcić się za te myśli, przecież ma dziewczynę. Po co on sie biję po tej głowie, przecież takie myślenie to nic złego.

Sonia była zła na siebie, mało powiedziane wściekła, chodziła wkoło koca wyzywając się od kretynki, idiotki, itd. Jak mogła to powiedzieć, kiedy zobaczyła jego twarz mogła zamilknąć albo powiedzieć coś innego. Mogła się przedstawić, powiedzieć, że ogląda film z jego udziałem, zapytać się jak zdobył ta rolę, itd., a nie palnąć takie głupstwo. Ona chyba tego nie przeżyje.

Emma i Victoria widząc dziwne zachowanie blond włosej postanowiły wyjść z morza i pójść zapytać się, co jej się stało. Dlaczego cały czas chodzi wokół koca. Dziewczyny położyły się na kocu, patrzyły na Sonię i zastanawiały się, co doprowadziło ją do tego stanu. Blond włosa widząc minę dziewczyny, jeszcze bardziej się zdenerwowała i nakrzyczała na nie.
S: Co się tak gapicie, nie wdziałyście nigdy zdenerwowanego człowieka, a poza tym co tu robicie, przecież pływałyście – mówiła bez opamiętanie, przyspieszając tempo chodzenia i wymachując przy tym rękoma. Nie przejmowała się w tym momencie, co ludzie o niej pomyślą.
Kiedy żadna z sióstr się nie odezwała, Sonia usiadła obok nich i powiedziała zrezygnowana, - zrobiłam z siebie idiotkę przed mężczyzną, który mnie się podoba. – Siostry nic z tego nie rozumiały.
E: Możesz jaśniej, bo nie rozumiemy o co ci chodzi. Dlaczego zrobiłaś z siebie idiotkę i przed jakim facetem? – podniosła twarz Sonii aby ta spojrzała jej w oczy i wszystko na spokojnie wytłumaczyła. – Opowiedz wszystko jeszcze raz, dobrze?
S: Chodzi o to, że spotkałam na plaży Williama Levy. – dziewczyny uważnie słuchały i przytakiwały głową, że ma kontynuować -Zamiast z nim porozmawiać na jakiś temat, powiedzieć kim jestem i że go znam, to ja wypaliłam, że ma się przesunąć bo zasłania mi słońce. On odpowiedział, że dobrze i sobie poszedł. No i tyle. Jednym słowem wyszłam na kretynkę. – Kiedy skończyła mówić położyła się na kocu, zamykając oczy.
Dziewczyny spojrzały na siebie i nie wiedziały, co powiedzieć. Emm ruszyła tylko ramionami i spojrzała na Viktorię ze smutną miną.
V: Kochanie nie przejmuj się, nie wyszłaś na idiotkę i nawet tak nie myśl. Po prostu byłaś szczera, powiedziałaś to co chciałaś i tyle. A on na pewno to docenił. Następnym razem, kiedy go spotkasz powiesz mu to co będziesz chciała. Nie martw się będziemy tu jeszcze długo, więc będziesz miała jeszcze okazję. – Próbowała pocieszyć siostrę, miała nadzieję, że te słowa do niej dotrą i poprawi jej tym humor.
E: Czerwono włosa ma rację wie widzę uśmiech na twoich ustach i smutas z twojej buzi znika. No już – zaczęła gilgać siostrę, wiedziała, ze to podziała. – Sonia zaczęła się śmiać i odpychać ręce brązowo włosej, aby dała jej już spokój.
S: Myślicie, że nie wyszłam na kretynke i będę miała okazję z nim porozmawiać?
EiV: No pewnie! – krzyknęły na całe gardło, zapominając, ze znajdują się na plaży. – Upssss…

Po rozmowie dziewczyny zaczęły się pakować, chciały już wracać do hotelu. Sonia i Emma postanowiły wziąć taksówkę, nie chciało im się iść na nogach. Natomiast Victoria postanowiła się przejść, popatrzeć, co znajduje się po drodze i jak zachowują się ludzie względem siebie.
Kiedy mijała pewien budynek, zorientowała się, że jest to restauracja, w której serwują najlepsze lody na kuli ziemskiej. Postanowiła wejść do restauracji i zamówić porcję na wynos. Poprosiła o lody w wafelku, wzięła jedną gałkę truskawkowych, drugą gałkę czekoladowych i do tego polewę toffi. Victoria, kiedy je lody nie zwraca uwagi na nic ani na nikogo, rozkoszuje się ich smakiem zapominając o świecie.
Idąc chodnikiem, w pewnym momencie poczuła, że ktoś ją potrącił i jej ulubione lody wylądowały na jej bluzce. Victoria była zła, że ktoś nie patrzy jak chodzi. Przez tą osobę straciła swoje ulubione lody i jeszcze pobrudziła przez to bluzkę. Victoria chciała poszukać w torebce chusteczki aby mogła wyczyścić nimi bluzkę. Kiedy szukała chusteczek usłyszała cudowny głos, - Przepraszam, nie zauważyłem cię. Proszę – chłopak podawał jej do ręki chusteczki, aby mogła z nich skorzystać. Kiedy chciała je wziąć spojrzała na chłopaka i nie mogła uwierzyć, kto ją potrącił. Kiedy spojrzała w jego oczy cała złość na niego jej przeszła. Chłopak widząc, że nieznajoma na niego spojrzała, posłał jej swój najpiękniejszy uśmiech. Czerwono włosa również się uśmiechnęła.
Chłopak wyciągnął w jej stronę rękę i się przedstawił. – Jestem Christopher von Uckermann, ale mów mi Chris albo Ucker. Na te słowa Victoria odpowiedziała – wiem kim jesteś, a ja nazywam się Victoria Parker. Przedstawiła się i podała mu dłoń, Chris uścisnął ja.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Strona 2 z 2
Nowy Temat   Odpowiedz Idź do strony Poprzedni  1, 2

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Play Graphic Theme

Regulamin