Zwariowany Dom

- To Any ty zajmij się surówką jak możesz ja kurczakiem a ty Will frytkami bo to chyba umiesz robić ? - zapytałem niepewnie.

- okej, ale surówka będzie wymyslona i nikomu nie zdradzę mojej tajemnicy

- człowieku frytki to chyba najprościejsze co może być

- Zgoda.Ja celowo dałem ci te frytki bo wiem ,ze z gotowaniem jesteś na bakier chłopie.

- To ja zajmuje sobie stól.

- Wstałam z łózka.Wyłączyłam muzykę i przebrałam się.Postanowiłam iść na spacer.Zeszłam na dół.Wszyscy byli w kuchni.
_Hej wszystkim.-powiedziałam siadając na krześle

- No May jesteś martwiliśmy się.
- Ok Any stół jest twój.
- Will żyjesz ?

- Nie wiem o co jestem już dużą dziewczynką Poncho

- Hej kochana??
- to ja biorę sie za robotę.

- E... żyje, cześć May, co się stało że nie wychodziłaś w ogóle z pokoju ? - zapytałem z troską

- No ale Will był u ciebie i mu nie otworzyłaś. Zresztą nie ważne nie moja sprawa.

- Nic się nie stało po prostu nie słyszałam cię i tyle.Moi drodzy idę się przejść i nie wiem kiedy wrócę

- May co ty nie w humorze, moze chcesz mi pomóc?

Zająłem się kurczakiem.

- A co robisz Any?