Disenado

Trauma: Trendy and Berken

Powoli otwierała oczy. Obraz który widziała był zamglony przez co nie mogła zorientować się gdzie jest. Czuła jak leży na czymś twardym. Pierwsze co jej przez myśl przeszło to ziemia. Podparła się na dłoniach i zaczęła się rozglądała wokół. Widząc bardzo słabo, próbowała się dowiedzieć gdzie jest. Rozglądała się wokół własnej osi. Próbowała zorientować się gdzie jest. Jednak to na marne. Zadawała sobie tylko jedno pytanie "Gdzie ja jestem?". Była ubrana w białą ,cienką koszulę przez co było jej potwornie zimno. Bardzo powoli podniosła się do pozycji siedzącej i podkuliła swoje kruche nogi pod brodę. Przymrużyła delikatnie powieki. Po chwili do jej czekoladowych tęczówek dostały się pierwsze obrazy. Ogień, rozpryski ziemi, tajemnicze dziury wydrążone co kawałek. Widok jaki zobaczyła zszokował ją. Rozszerzyła swoje oczęta z niedowierzania. "Co się tu dzieje!" Krzyczały jej myśli. Kołysząc się w miarę równym tempie nie zwracała na otaczający ją świat. Palcami skubała ze zdenerwowania swą koszulę nocną. W jej głowie panował chaos. Nie mogła zebrać swych myśli do kupy ani myśleć racjonalnie. Nie pamiętała kim jest co ją dręczyło zanim się obudziła. Skąd jest i jak znalazła się w tym tajemniczym miejscu też nie mogła sobie przypomnieć. Najgorsze było to że co rusz obok niej coś wybuchało, było słychać krzyki, płacz jak i lamenty. Źle się czuła nie mogąc zobaczyć nic po za ogniem i jaskiniową ciemnością. Z jej oczu zaczęły wypływać słone łzy. Mocno zacisnęła powieki aby powstrzymać je. Do jej uszów dostał się głos rozprowadzony echem. Wzdrygnęła się otwierając oczy. Podnosząc się do pozycji stojącej obróciła się wokół własnej osi szukając chodźmy najmniejszego ruchu. Zatrzymała się z przyspieszonym oddechem. Bała się i to nie wiadomo czego. Nagle na swym ramieniu poczuła czyjąś zimną dłoń. Energicznie odwróciła się o trzysta sześćdziesiąt stopnie oczekując że kogoś zobaczy. Jej zdziwienie nie miało końca. Przed nią nic a nic nie było. Pusta i to kompletna a jednak miała wrażenie jakby nie była sama. Wodziła wzrokiem po każdym zakątku który był w zasięgu jej czekoladowych tęczówek. Jakaś tajemnicza siła pociągła ją za dłoń w stronę lasu...

No bardzo mnie cieszy ,że wstawiłaś tu to opoko i wiesz ,że ja je czytam Smile

haha tak myszko tylko tu będą inne traumy Razz

No no ciekawy prolog
będę czytać na 100%
a czy można wiedzieć czy będzie opis postaci
czy od razu pierwszy rozdział ?